Maniek Kosela – „Zróbmy sobie wnuka”. Andrzej Grabowski łącznie wystąpił w ponad 150 filmach, serialach i spektaklach. Pomimo bogatego dorobku scenicznego szerokiej publiczności najbardziej znany jest oczywiście z niepowtarzalnej roli Ferdynanda Kiepskiego w serialu „ Świat według kiepskich ”. Jednak na swoim koncie ma
Tekst piosenki: aktorem, każdy go zna, gdy w komedii jednej gra i nie tylko w komediach, też w serialach i programach, widać jego twarz, jego nazwisko na pamięć znasz, aktora w nim świetnego masz. Ref:Bo taki jest Andrzej Grabowski, w różnych postaciach bywa, w kabaretach też przebywa, gdy opowiada to boki Andziej Według Kiepskich, z nim dobrze znamy, te śmieszne teksty pamiętamy, jego wszyscy wciąż oglądamy. Ref:Bo taki jest Andrzej Grabowski, w różnych postaciach bywa, w kabaretach też przebywa, gdy opowiada to boki Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
28 czerwca 2021, 15:33. FACEBOOK. X. KOPIUJ LINK. Katarzyna Grabowska jest jedną z dwóch córek Andrzeja Grabowskiego i Anny Tomaszewskiej, która - podobnie jak sławni rodzice - jest związana
Dołącz do innych i śledź ten utwór Scrobbluj, szukaj i odkryj na nowo muzykę z kontem Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo Podobne utwory Występuje także w Podobne utwory Statystyki scroblowania Ostatni trend odsłuchiwania Dzień Słuchaczy Wtorek 25 Styczeń 2022 0 Środa 26 Styczeń 2022 0 Czwartek 27 Styczeń 2022 0 Piątek 28 Styczeń 2022 0 Sobota 29 Styczeń 2022 1 Niedziela 30 Styczeń 2022 0 Poniedziałek 31 Styczeń 2022 0 Wtorek 1 Luty 2022 0 Środa 2 Luty 2022 0 Czwartek 3 Luty 2022 0 Piątek 4 Luty 2022 0 Sobota 5 Luty 2022 0 Niedziela 6 Luty 2022 0 Poniedziałek 7 Luty 2022 0 Wtorek 8 Luty 2022 0 Środa 9 Luty 2022 1 Czwartek 10 Luty 2022 0 Piątek 11 Luty 2022 0 Sobota 12 Luty 2022 0 Niedziela 13 Luty 2022 0 Poniedziałek 14 Luty 2022 0 Wtorek 15 Luty 2022 0 Środa 16 Luty 2022 0 Czwartek 17 Luty 2022 0 Piątek 18 Luty 2022 0 Sobota 19 Luty 2022 0 Niedziela 20 Luty 2022 0 Poniedziałek 21 Luty 2022 0 Wtorek 22 Luty 2022 0 Środa 23 Luty 2022 0 Czwartek 24 Luty 2022 0 Piątek 25 Luty 2022 0 Sobota 26 Luty 2022 0 Niedziela 27 Luty 2022 1 Poniedziałek 28 Luty 2022 0 Wtorek 1 Marzec 2022 0 Środa 2 Marzec 2022 0 Czwartek 3 Marzec 2022 0 Piątek 4 Marzec 2022 0 Sobota 5 Marzec 2022 0 Niedziela 6 Marzec 2022 0 Poniedziałek 7 Marzec 2022 0 Wtorek 8 Marzec 2022 0 Środa 9 Marzec 2022 0 Czwartek 10 Marzec 2022 0 Piątek 11 Marzec 2022 0 Sobota 12 Marzec 2022 0 Niedziela 13 Marzec 2022 0 Poniedziałek 14 Marzec 2022 0 Wtorek 15 Marzec 2022 1 Środa 16 Marzec 2022 0 Czwartek 17 Marzec 2022 1 Piątek 18 Marzec 2022 1 Sobota 19 Marzec 2022 0 Niedziela 20 Marzec 2022 0 Poniedziałek 21 Marzec 2022 0 Wtorek 22 Marzec 2022 0 Środa 23 Marzec 2022 3 Czwartek 24 Marzec 2022 2 Piątek 25 Marzec 2022 2 Sobota 26 Marzec 2022 0 Niedziela 27 Marzec 2022 1 Poniedziałek 28 Marzec 2022 0 Wtorek 29 Marzec 2022 0 Środa 30 Marzec 2022 0 Czwartek 31 Marzec 2022 2 Piątek 1 Kwiecień 2022 0 Sobota 2 Kwiecień 2022 0 Niedziela 3 Kwiecień 2022 0 Poniedziałek 4 Kwiecień 2022 0 Wtorek 5 Kwiecień 2022 0 Środa 6 Kwiecień 2022 0 Czwartek 7 Kwiecień 2022 0 Piątek 8 Kwiecień 2022 1 Sobota 9 Kwiecień 2022 1 Niedziela 10 Kwiecień 2022 0 Poniedziałek 11 Kwiecień 2022 1 Wtorek 12 Kwiecień 2022 0 Środa 13 Kwiecień 2022 1 Czwartek 14 Kwiecień 2022 1 Piątek 15 Kwiecień 2022 0 Sobota 16 Kwiecień 2022 1 Niedziela 17 Kwiecień 2022 0 Poniedziałek 18 Kwiecień 2022 1 Wtorek 19 Kwiecień 2022 0 Środa 20 Kwiecień 2022 2 Czwartek 21 Kwiecień 2022 0 Piątek 22 Kwiecień 2022 0 Sobota 23 Kwiecień 2022 0 Niedziela 24 Kwiecień 2022 1 Poniedziałek 25 Kwiecień 2022 0 Wtorek 26 Kwiecień 2022 0 Środa 27 Kwiecień 2022 0 Czwartek 28 Kwiecień 2022 0 Piątek 29 Kwiecień 2022 0 Sobota 30 Kwiecień 2022 0 Niedziela 1 Maj 2022 0 Poniedziałek 2 Maj 2022 0 Wtorek 3 Maj 2022 1 Środa 4 Maj 2022 0 Czwartek 5 Maj 2022 0 Piątek 6 Maj 2022 1 Sobota 7 Maj 2022 0 Niedziela 8 Maj 2022 0 Poniedziałek 9 Maj 2022 0 Wtorek 10 Maj 2022 0 Środa 11 Maj 2022 0 Czwartek 12 Maj 2022 0 Piątek 13 Maj 2022 0 Sobota 14 Maj 2022 0 Niedziela 15 Maj 2022 0 Poniedziałek 16 Maj 2022 0 Wtorek 17 Maj 2022 0 Środa 18 Maj 2022 0 Czwartek 19 Maj 2022 1 Piątek 20 Maj 2022 0 Sobota 21 Maj 2022 0 Niedziela 22 Maj 2022 2 Poniedziałek 23 Maj 2022 0 Wtorek 24 Maj 2022 0 Środa 25 Maj 2022 1 Czwartek 26 Maj 2022 1 Piątek 27 Maj 2022 1 Sobota 28 Maj 2022 0 Niedziela 29 Maj 2022 0 Poniedziałek 30 Maj 2022 0 Wtorek 31 Maj 2022 0 Środa 1 Czerwiec 2022 0 Czwartek 2 Czerwiec 2022 1 Piątek 3 Czerwiec 2022 2 Sobota 4 Czerwiec 2022 0 Niedziela 5 Czerwiec 2022 0 Poniedziałek 6 Czerwiec 2022 0 Wtorek 7 Czerwiec 2022 0 Środa 8 Czerwiec 2022 0 Czwartek 9 Czerwiec 2022 1 Piątek 10 Czerwiec 2022 1 Sobota 11 Czerwiec 2022 1 Niedziela 12 Czerwiec 2022 0 Poniedziałek 13 Czerwiec 2022 0 Wtorek 14 Czerwiec 2022 0 Środa 15 Czerwiec 2022 1 Czwartek 16 Czerwiec 2022 1 Piątek 17 Czerwiec 2022 0 Sobota 18 Czerwiec 2022 0 Niedziela 19 Czerwiec 2022 0 Poniedziałek 20 Czerwiec 2022 0 Wtorek 21 Czerwiec 2022 0 Środa 22 Czerwiec 2022 0 Czwartek 23 Czerwiec 2022 0 Piątek 24 Czerwiec 2022 1 Sobota 25 Czerwiec 2022 0 Niedziela 26 Czerwiec 2022 0 Poniedziałek 27 Czerwiec 2022 0 Wtorek 28 Czerwiec 2022 1 Środa 29 Czerwiec 2022 2 Czwartek 30 Czerwiec 2022 1 Piątek 1 Lipiec 2022 0 Sobota 2 Lipiec 2022 1 Niedziela 3 Lipiec 2022 1 Poniedziałek 4 Lipiec 2022 0 Wtorek 5 Lipiec 2022 0 Środa 6 Lipiec 2022 0 Czwartek 7 Lipiec 2022 1 Piątek 8 Lipiec 2022 0 Sobota 9 Lipiec 2022 2 Niedziela 10 Lipiec 2022 1 Poniedziałek 11 Lipiec 2022 0 Wtorek 12 Lipiec 2022 2 Środa 13 Lipiec 2022 1 Czwartek 14 Lipiec 2022 1 Piątek 15 Lipiec 2022 0 Sobota 16 Lipiec 2022 0 Niedziela 17 Lipiec 2022 2 Poniedziałek 18 Lipiec 2022 0 Wtorek 19 Lipiec 2022 0 Środa 20 Lipiec 2022 1 Czwartek 21 Lipiec 2022 2 Piątek 22 Lipiec 2022 2 Sobota 23 Lipiec 2022 1 Zewnętrzne linki Apple Music O tym wykonwacy Andrzej Grabowski 6 820 słuchaczy Powiązane tagi Znany i lubiany aktor oraz wokalista obdarzony wielkim talentem komediowym. Wykształcenie zdobył w krakowskiej PWST, którą ukończył w 1974 roku. Występuje na scenie Teatru im. Słowackiego w Krakowie. Jest laureatem wielu nagród, min.: Grand Prix Toruń '86, główne nagrody w Szczecinie 1987, 1988, nagrody w Kaliszu 1988, 1990. Jest zarówno dobrym aktorem teatralmym jak i filmowym, występował w Teatrze Telewizji. Obecnie jest odtwórcą roli Ferdynanda w prześmiesznym sitcomie "Świat według Kiepskich". W 2010 w sklepach muzycznych ukazała się płyta Andrzeja Grab… dowiedz się więcej Znany i lubiany aktor oraz wokalista obdarzony wielkim talentem komediowym. Wykształcenie zdobył w krakowskiej PWST, którą ukończył w 1974 roku. Występuje na scenie Teatru im. Słow… dowiedz się więcej Znany i lubiany aktor oraz wokalista obdarzony wielkim talentem komediowym. Wykształcenie zdobył w krakowskiej PWST, którą ukończył w 1974 roku. Występuje na scenie Teatru im. Słowackiego w Krakowie. Jest laureatem wielu nagr… dowiedz się więcej Wyświetl pełny profil wykonawcy Podobni wykonawcy Wyświetl wszystkich podobnych wykonawców
Andrzej Grabowski jest bez wątpienia jednym z najpopularniejszych aktorów na polskiej scenie teatralnej oraz telewizyjnej. Większość Polaków bez chwili zawahania kojarzy go z głównym
"Pitbull. Nowe porządki" Patryka Vegi to kontynuacja słynnego filmu i serialu, który zupełnie odmienił polskie kino kryminalne pierwszej dekady XXI wieku. Fabuła koncentruje się na prawdziwej historii gangu "obcinaczy placów", odpowiedzialnego za serię porwań i brutalnych zabójstw. Głównymi bohaterem są młody policjant "Majami" (Piotr Stramowski) i gangster "Babcia" (Bogusław Linda), ale wracają też starzy bohaterowie, w tym komisarz "Gebels", w którego ponownie wciela się Andrzej Grabowski. Premiera 22 stycznia. Z Andrzejem Grabowskim spotkałem się w warszawskiej restauracji Lotos dosłownie kilka minut po specjalnej projekcji filmu. Zgodnie z oczekiwaniami, bardzo mocnego i brutalnego, pozostawiającego widza z poczuciem wielkiego niepokoju. Fani starego "Pitbulla" powinni być zadowoleni. Paweł Piotrowicz: Podobno nie przepada Pan za wywiadami. Andrzej Grabowski: Bo mi na nich nie zależy. Ale żeby nazywać je… "pieprzeniem w bambus"? Kiedyś gdzieś tak powiedziałem i jakoś to do mnie przylgnęło. Człowiek gada ciągle to samo. Przecież mam jedno życie, jedne wspomnienia i jedne historie, które mi się w wydarzyły. Opowiadałem je dziesiątki albo nawet setki razy, jest więc to dla mnie koszmarnie nudne. Poza tym wiadomo, że nasze życie jest ciekawe przede wszystkim w czasach młodości. No chyba że na starość wygra się dwadzieścia milionów w totolotka, to można ją spędzić w jakiejś fascynującej podróży. Grywa Pan? Tak, sporadycznie. Pamięta Pan moment, w którym zrozumiał, że nie jest już młody? Powiem Panu, że ja jeszcze mając lat trzydzieści dziewięć, grałem u Andrzeja Wajdy w Teatrze Starym nastoletniego Jaśka w "Weselu", i to przez parę lat. Bardzo długo wyglądałem dosyć młodo, bez siwizny i łysiny. Dziś też trudno powiedzieć, że jestem łysy, ale prześwitów jednak trochę na głowie mam. I skoro tak sobie grałem wiele lat młodych ludzi, zamiast ojców, wujków czy dziadków, i nie stykałem się z takim problemem, to chyba teraz muszę o tym pomyśleć. Bo w końcu się Pan zetknął? I to wcale nie tak dawno. Nastąpiło to wtedy, kiedy zaczęły mnie różne rzeczy boleć i trzeba było się zastanowić dlaczego. Wystarczyło sprawdzić PESEL i odpowiedź przyszła sama. Jakieś refleksje? Mój ukochany wujek, bardzo wykształcony człowiek, mówił mi kiedyś, trochę po krakowsku: "Wisz co, w tym wieku to cudów ni ma". I rzeczywiście w tym wieku cudów nie ma. A to trzeba było zrobić jedno biodro, a potem drugie, a to człowiek przytył, nie wiadomo dlaczego, przecież normalnie jadł, a to nie ma już tyle sił, by chodzić po ukochanych górach… Zacząłem to sobie składać i doszedłem do wniosku, że może to jeszcze nie starość, ale dojrzała dojrzałość, jakby klasyk powiedział. Lepiej się z tym pogodzić i zachować pogodę ducha? A może przeciwnie, trzeba walczyć, próbując zatrzymać czas? Walczyć nie ma sensu, bo i jak. Farbować włosy, robić wszczepienia, nosić tupeciki, uciąć część brzucha i na ekranie udawać, że się ma czterdzieści lat? Bzdura, biologii nie oszukasz, co oczywiście nie jest żadnym powodem do radości. Ktoś mi jednak kiedyś zwrócił uwagę, że w każdym wieku są pewnego rodzaju przyjemności. Takie jak spotkania z kolegami równolatkami, pełne fajnych wspólnych wspomnień z młodości, które docenia się dopiero w pewnym wieku. Ważne jednak, by nie zacząć tymi wspomnieniami żyć i nie zapominać o świecie realnym. "Pitbull. Nowe porządki" - kadr z filmu Czuje się Pan spełniony? Myślę, że nie. Aktor nie powinien się tak czuć, bo to znaczy, że już zrobił najwięcej, co potrafił. Wtedy nie czuje głodu, nie chce mu się pracować. Panu się chce? Nie za wszelką cenę. Nie zdarzyło mi się jeszcze, bym pazurami drapał, walczył i o jakąś rolę prosił. Są na to różne metody, kobiety mają je zresztą lepsze od mężczyzn, choć i oni swoje potrafią. Mówiąc, że nie czuję się spełniony, mam świadomość, że może to brzydko zabrzmieć. Facet myśli, że ma przed sobą Bóg wie co. Możliwe, że już nic nie mam i wszystko, co było dobre, zagrałem. Ale może jeszcze się coś uda. Cholera wie. W tej chwili ma Pan za sobą rolę, którą już wielokrotnie wcześniej kreował – komisarza Jacka Goca "Gebelsa" w kontynuacji "Pitbulla" Patryka Vegi, "Pitbull. Nowe porządki". Jak się wraca po kilku latach do tej samej postaci? Oczywiście jestem w filmie o tych parę lat starszy i o dziesięć kilogramów grubszy, choć dziś już nie, bo po zdjęciach schudłem. Sam byłem ciekaw, jak mi się będzie do tego "Gebelsa" wracało, i okazało się, że bez większego bólu. Przecież w człowieku zawsze coś po roli zostaje. Pamiętam, jak przez jeden rok nie kręciliśmy "Świata według Kiepskich". Myślałem: "Boże drogi, jak ja do tego wrócę? Przecież nic nie pamiętam". Wystarczyło, że ubrałem dres, rozczochrałem się, nie dogoliłem, wziąłem tekst do ręki i byłem w domu. I tak też było tutaj, tyle że tym razem mój wątek, jak prawie wszystkie inne, jest pozbawiony prywatności, wyłącznie kryminalny. Patryk Vega jest reżyserem z wizją – świadczą o tym jego filmy kryminalne jak "Służby specjalne" i "Pitbull". Tę wizję bez trudu aktorom przekazuje? Już, kiedy kręciliśmy pierwszego "Pitbulla", byłem zadziwiony jego kunsztem, zwłaszcza że on przecież nie skończył szkoły filmowej. Obejrzał za to pewnie wszystkie filmy, jakie zostały nakręcone i przeczytał wszystkie książki na ich temat. Był tak fantastycznie przygotowany i wiedział, czego chce, że potem zrozumiałem, dlaczego ten jego "Pitbull" był inny od wszystkiego, co wcześniej nakręcono. Patryk nie zwracał po prostu uwagi na pewne zasady, słuszne czy niesłuszne, które wpaja się studentom szkół filmowych – że czegoś nie można zrobić. A kiedy student pyta, dlaczego nie można, najczęściej słyszy w odpowiedzi: "Bo nie". A on robił swoje, przez co przekroczył pewne granice, których wcześniej się nie przekraczało. Kiedyś widziałem w Filharmonii Narodowej portret jej byłego dyrektora Witolda Rowickiego z podpisem, który kierował do młodych dyrygentów: "Nie staraj się zadyrygować lepiej od innych, bo zadyrygujesz gorzej, niż potrafisz". Nie wiem, czy Patryk zna ten cytat, ale fantastycznie go stosuje. Nie stara się reżyserować lepiej od innych, dlatego reżyseruje tak dobrze. Istnieją aktorzy charakterystyczni i niecharakterystyczni. Do której grupy by Pan siebie zaliczył? A do której Pan by mnie zaliczył? Charakterystycznej. Zarówno "Gebels", jak i Ferdynand Kiepski, choć są od siebie tak różni, mają ze sobą wiele wspólnego, pewną "toporność w obyciu". Jestem typem aktora, który nie lubi pokazywać siebie. Zawsze chcę więc być charakterystyczny, bo wydaje mi się, że ja jako Andrzej Grabowski nie jestem zbyt ciekawy. Nie należę do aktorów, którzy całe życie prezentują siebie, i wcale nie mówię, że robią źle. Jeżeli mają ciekawą osobowość, bardzo proszę. Taki był na przykład Gustaw Holoubek, na którego zawsze patrzyło się z ciekawością. Ja staram się ukryć siebie za postacią, którą gram, choć oczywiście czerpię ze swoich doświadczeń, myśli, przeżyć i charakteru; nie jestem jednak ani "Gebelsem", ani Ferdynandem Kiepskim. Ale woli Pan być dokładnie prowadzony przez reżysera, czy raczej mieć wolną rękę? Przyznam, że nie lubię być prowadzony. Jak już dostanę scenariusz, a wolę dostać przed spotkaniem z reżyserem, to mam wtedy pewną propozycję. Staram się w głowie wyświetlić ten film czy spektakl i jeżeli zobaczę siebie w tej roli takim, jakbym chciał zagrać, to już jest z górki. Wymyślić jest zawsze trudniej niż zagrać, co nie znaczy, że granie jest łatwe. Zwłaszcza że w teatrze trzeba się nauczyć wszystkiego na pamięć. Natomiast kiedyś, jeśli nie potrafiłem sobie siebie wyobrazić w danej roli, to sobie podkładałem do tego wyświetlanego w moim mózgu filmu Gene’a Hackmana. I on zwykle potrafił to zagrać [śmiech]. Jak się spotykam z reżyserem, staram się go przekonać do mojej racji. Tylko ten bardzo uparty będzie się upierał przy swoim. Zawsze lepiej, jeśli mu aktor zagra dobrze po swojemu niż źle po "ichniemu". Z Genem Hackmanem nigdy Pan na planie nie pracował, zetknął się Pan za to z innym słynnym amerykańskim aktorem – w "Bożych skrawkach", w których grał Willem Dafoe. Ciekawe spotkanie? Świetne, bo Willem wcale nie zachowywał się jak hollywoodzka gwiazda. W przeciwieństwie do taty Haleya Joela Osmenta: chłopca z "Szóstego zmysłu". Haley przyjechał na plan "Skrawków" razem z ojcem, który dostał nawet w filmie małą rólkę. Aktorem był takim sobie, za to wymagania miał jak największa gwiazda – wydziwiał, narzekał, stwarzał różne problemy. A Willem był po prostu normalnym facetem. Przypomniała mi się właśnie śmieszna historia. Opowiedzieć? Zamieniam się w słuch. Po jednej ze scen w kościele wychodzimy na zewnątrz, mamy przerwę. Patrzę, a tu statyści biegną z notesikami. Odsuwam się, bo przecież biegną do Willema, który zagrał w "Plutonie" i tak dalej. A oni go na bok i do mnie [śmiech]. On się uśmiecha i mówi: "Ty musisz być tu sławny". Jako że to był początek "Kiepskich", zupełny boom, osiem milionów widzów na odcinek, proponuję mu, by jeden z nich obejrzał. Na drugi dzień przychodzi i mówi: "Słuchaj, widziałem. Nic nie rozumiałem, ale się śmiałem. Bo to śmieszne". "Jako najmłodszego to właśnie mnie wysyłano w liceum po papierosy, a na studiach na melinę po wódkę". Będzie kolejna transza "Kiepskich"? A widzi pan, jakie mam włosy? Za kilka dni zaczynam zdjęcia. Nie ma pan po tylu latach dość Ferdynanda? Przeciwnie, bardzo się z nim zżyłem. Na początku, przyznaję, nie znosiłem tego serialu i samej postaci. Kiedy jechałem na plan, czułem się źle. Ale to się zmieniło. Kiedy dziś patrzę na nowe odcinki, to w porównaniu ze starymi jest to niebo a ziemia. Są o wiele lepsze, mają znacznie więcej mówiące scenariusze. Co tu dużo gadać, kręcimy to już siedemnasty rok i kwalifikujemy się do "Księgi rekordów Guinnessa" w kategorii sitcom. Producenci nawet zgłaszali się do Guinnessa, by to uznano za rekord, usłyszeli jednak, że przegrywamy z "Simpsonami". Tyle że to przecież kreskówka. Z tego, co wiem, sprawą zajmują się w tej chwili w Londynie angielscy adwokaci… Lubię ten moment, kiedy przyjeżdżam po pół roku na zdjęcia, wchodzę do hali i widzę mój fotel, w którym siedzę tyle lat, koszulki, sprzęty i meble. Boże drogi, siedemnaście lat w jednym serialu to prawie połowa mojego życia zawodowego, czyli czterdziestu dwóch lat. Wcześnie Pan to życie zaczął, bo studentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie został jako siedemnastolatek. No tak. Do szkoły podstawowej poszedłem jako sześciolatek, a maturę zdałem w wieku lat siedemnastu. Wszędzie byłem najmłodszy, także w pierwszych latach pracy w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Wydaje mi się, że to zaważyło na tym, że jestem raczej człowiekiem wycofującym się, niż atakującym. Jako najmłodszego to właśnie mnie wysyłano w liceum po papierosy, a na studiach na melinę po wódkę. Coś do załatwienia na mieście? "Andrzej pójdzie". Musiałem się przyzwyczaić do bycia tym drugim. A że nie jestem osobą stworzoną do walki, prawdopodobnie wyglądałem na nieśmiałego. Dotąd czasem bronię tej nieśmiałości, wyglądem "Gebelsa". Robię taką minę, że ludzie wolą nie podchodzić [śmiech]. Foto: Materiały prasowe "Pitbull. Nowe porządki" - kadr z filmu Przyznał Pan kiedyś, że w młodości był tak podobny do Marka Grechuty, iż zdarzało się Panu dawać autografy jako on. Po latach przyznał się Pan do tego Grechucie? Nie, choć spotykałem się z nim czasem. Przychodził na przykład z całym towarzystwem nocą do mojego pokoju służbowego w Teatrze Słowackiego. On siadał w kącie i cicho siedział. Inni w tym czasie sobie krzyczeli. Te autografy nie były aż tak nachalne. Dwie czy trzy dziewczyny z mojego liceum, widząc podobieństwo, chciały, bym się tak podpisał. W pana dorosłym życiu mieszkał Pan zawsze wyłącznie z kobietami, żoną i dwiema córkami. Czy to w jakiś sposób pana sfeminizowało? Powiem więcej – moja druga żona Anita też ma dwie córki... Czyli nie dość, że przez lata mieszkałem w domu, w którym były trzy kobiety, to teraz też w takim mieszkam. Czy sfeminizowało? Człowiek musi z tym trochę walczyć, opierać się, bo jednak natura kobiety jest inna. Broń Boże nie chcę mówić, że zła, po prostu inna. Kobieta inaczej myśli, inaczej patrzy na te same sprawy, więc jeśli facet nie będzie się bronił, a w szczególności facet, który jest aktorem, nic z tego nie wyjdzie. Aktora musi cechować pewność siebie, pewna doza egoizmu i egocentryzmu, inaczej publiczność mu nie uwierzy… Mam nadzieję, że nie zostałem sfeminizowany, nawet jeśli kobiety wiele mogły odcisnąć na mojej naturze. Częściej Pan ustępuje, czy stawia na swoim? Oczywiście powiem, że ustępuję. Ale kobiety powiedzą, że one częściej ulegają. Jedną z pańskich ról, które szczególnie zapadły mi w pamięć, był przeor zakonu w "Służbach specjalnych" Patryka Vegi. Jest Pan osobą wierzącą czy raczej nie po drodze panu z Bogiem? Nie chciałbym się tu źle wyrazić, ale wydaje mi się, że człowiek myślący zawsze ma wątpliwości, szczególnie dotyczące dogmatów wiary, w które trudno czasem uwierzyć. Albo człowiek po prostu chce wierzyć, albo zastanawia się, czy to jest w ogóle możliwe i zaczyna wątpić. Trudno jest mi powiedzieć o sobie, że jestem głęboko wierzący. Nie jestem, ale chcę być, tylko nie zawsze mi się to udaje. Myślę, że wiara jest wielu ludziom potrzebna – na pewno mnie, bo stanowi jakiś punkt odniesienia do życia, szczęścia czy nieszczęścia, które mogło się akurat zdarzyć. Jaki jest Pana stosunek do grzechu? To bardzo ciekawe zagadnienie. Kiedyś rozmawiałem o tym z dominikaninem z Krakowa, profesorem Janem Kłoczowskim. Przyznałem mu się, że nie przyjmuję sakramentu, ponieważ warunkiem dobrej spowiedzi jest prawdziwy żal za grzechy, a ja za pewne grzechy nie żałuję, co będę więc oszukiwał. Wiadomo, o jakie grzechy chodziło. On się tym wyraźnie zasmucił. Dwa dni później spotkałem na ulicy koleżankę, która zwróciła się do mnie takimi słowami. "Andrzej, spotkałam Kłoczowskiego. Nie mam pojęcia, o co mu chodzi, ale kazał ci powiedzieć, że jeśli żałujesz, że nie żałujesz, to już jest dobrze". Fantastyczna furtka, nieprawdaż? Zadaje Pan sobie pytania o sens życia? A co to znaczy "sens życia"? Chodzi o to, by dobrze to życie przeżyć, tyle że dla każdego znaczy to coś innego. Jeden chce być milionerem, drugi mieć troje dzieci, a jeszcze inny zwiedzić świat. Nie ma Pan wrażenia, że żyjemy w coraz bardziej niepewnych czasach? Czasy zawsze są niepewne, zawsze jest ktoś, kto prowadzi gdzieś wojny i się bije. Urodziłem się siedem lat po wojnie, więc w dzieciństwie cały czas żyłem w przeświadczeniu, że zaraz wybuchnie kolejna. Na szczęście tak się nie stało. Nie mogę Pana, który dwukrotnie zasiadał w komitecie poparcia prezydenta Bronisława Komorowskiego, nie zapytać o obecną sytuację polityczną w Polsce. Udzieliłem prezydentowi Komorowskiemu poparcia, czego nie żałuję. Pańskie pytanie jest tak naprawdę wprowadzeniem do zupełnie innej rozmowy, która nie może być pobieżna, a teraz nie mamy już na nią czasu. Możemy się umówić, że jeśli za jakiś czas będzie pan chciał, to ja się z panem spotkam na rozmowę wyłącznie społeczno-polityczną? Oczywiście. W takim razie jesteśmy wstępnie umówieni.
Andrzej Grabowski. Jestem jak motyl Andrzej Grabowski. Jestem jak motyl. Jakub Jabłonka, Paweł Łęczuk, Andrzej Grabowski. 7.5
ąc Za mały ekran 🤷🏻♂️ Rozszerz okno swojej przeglądarki, aby zaśpiewać lub nagrać piosenkę Ty śpiewasz partie niebieskie Twój partner śpiewa partie czerwone Wspólnie śpiewacie partie żółte Prosimy czekać, nagrywanie zakończy się za 10s Podział tekstu w duecie Jest dobrze ( jestem jak motyl) – Andrzej Grabowski piter7 × Mikrofon Kamerka Włączona Wyłączona Nie wykryto kamerki Dostosuj przed zapisaniem Wczytywanie… Własne ustawienia efektu Pogłos Delay Chorus Overdrive Equaliser Głośność Synchronizacja wokalu Gdy wokal jest niezgrany z muzyką!
Andrzej Grabowski zaliczany jest do czołówki polskich aktorów, zagrał w ponad 30 spektaklach Teatru Telewizji. Użyczył głosu w filmach animowanych, takich jak "Mój brat niedźwiedź" czy
Andrzej Grabowski też grał Gierka: Muszę zobaczyć, jak to zagrał Misiek [WIDEO] Data utworzenia: 5 stycznia 2022, 13:05. 21 stycznia na ekrany kin wejdzie film "Gierek", w którym w tytułową rolę Edwarda Gierka (†88 l.) wcielił się Misiek Koterski (42 l.). Andrzej Grabowski (69 l.), który sam niedawno wcielał się w postać legendarnego I sekretarza KC PZPR w serialu "Pajęczyna", zdradził nam, że zamierza wybrać się do kina, by zobaczyć, jak tę postać udźwignął młodszy kolega. Zobaczcie nasz materiał wideo. – Chętnie zobaczę, jak on spojrzał na tę postać, bo dla mnie zagrać Gierka to było duże wyzwanie, zwłaszcza że to postać, którą ludzie dobrze pamiętają – opowiada nam Andrzej Grabowski. – To różnica zagrać taką osobę, a na przykład Bolesława Krzywoustego czy Mieszka I, bo ich nikt nie widział i nikt nie słyszał – dodaje. A jak Andrzej Grabowski wraz z reżyserem serialu "Pajęczyna" postanowili przedstawić Edwarda Gierka w swoim projekcie? Tego również dowiecie się, oglądając nasz materiał wideo. Film "Gierek". Czego można się po nim spodziewać? Jeden z najbardziej oczekiwanych filmów 2022 roku, czyli "Gierek" wejdzie do kin już 21 stycznia. Edward Gierek bez wątpienia to nazwisko, o którym słyszał w Polsce każdy, ale nikt nie zna jego prawdziwej historii. Kim był naprawdę? O czym marzył? Z kim się przyjaźnił? Komu ufał? Kogo kochał? Kto go zdradził? Historia człowieka, który dziś wciąż budzi skrajne opinie porusza dogłębnie. Polityka bywa brudna, ale gdy dotyka ona całej rodziny, cena okazuje się zbyt duża do zapłacenia. Tajemnice wspólnego życia, widzianego oczami żony i matki Edwarda Gierka po raz pierwszy trafią na duży ekran. W filmie występują: Michał Koterski, Małgorzata Kożuchowska, Agnieszka Więdłocha, Sebastian Stankiewicz, Antoni Pawlicki, Rafał Zawierucha, Ewa Ziętek, Jan Frycz, Filip Tłokiński, Krzysztof Tyniec, Maciej Zakościelny, Mikołaj Roznerski, Cezary Żak. Zobacz także Edward Gierek to w zbiorowej pamięci Polaków jedna z najważniejszych postaci XX wieku. Przy pisaniu scenariusza twórcy filmu inspirację czerpali z wyjątkowych źródeł: relacji bankiera pożyczającego pieniądze krajom bloku wschodniego, opowieści sekretarza, który obserwował czasy gierkowskie ze środka aparatu władzy, oraz ze wspomnień doradcy, który pomagał Gierkowi zmieniać i modernizować polską gospodarkę. Producent filmu Heatcliff Janusz Iwanowski prawie 30 lat gromadził informacje, które pomogły scenarzystom nadać ostateczny kształt filmowej historii. Sekretarza Gierka znał osobiście, to z nim podczas spotkań od lat porządkował wiedzę, zwłaszcza dotyczącą życia prywatnego Gierka. Akcja filmu toczy się w latach 1970–1982, od momentu, kiedy Gierek zostaje I sekretarzem KC PZPR, do końca jego internowania. – Ale nie będzie to film polityczny – zapewnia producent. – Pokazujemy Edwarda Gierka za kulisami władzy, czyli to, czego ludzie dotychczas nie wiedzieli. Relacje rodzinne, które nigdy nie ujrzały światła dziennego, będą istotną częścią tej historii, a sam Gierek zaskoczy niejednego widza – dodaje.. "Gierek" jest najnowszym filmem Global Studio, producentów "Procederu". Reżyserem filmu jest Michał Węgrzyn. Zobacz także: Syn Gierka zobaczył film o swoim ojcu. Krótko opisał to, co poczuł, widząc Miśka Koterskiego w głównej roli Przebudują drogi z czasów Gierka. Dąbrowa Górnicza remontuje główną arterię miasta Ten artykuł pierwszy raz na stronie Faktu ukazał się r. /10 - / TVN Andrzej Grabowski wcielił się w rolę Edwarda Gierka w serialu Playera "Pajęczyna". /10 - / Lemur Image Import Już 22 stycznia 2022 na ekrany kin wejdzie film "Gierek", w którym główną rolę gra Misiek Koterski. /10 - / TVN Andrzej Grabowski opowiedział Faktowi, jak tworzył postać Gierka w "Pajęczynie". /10 Mirosław Pieślak / - Misiek Koterski musiał przybrać na wadze przed rozpoczęciem zdjęć do "Gierka". /10 Aleksander Majdański / Grabowski zapewnia, że pójdzie do kina, by zobaczyć, jak Koterski udźwignął rolę Gierka. /10 - / TVN "Pajęczyna" była 7-odcinkowym serialem Player, który opowiadał historię inspirowaną mało znanymi faktami z późnego PRL-u, kiedy to w szczycie gierkowskiej prosperity Polska rozwijała własny program atomowy. /10 - / TVN W "Pajęczynie" Grabowski pokazał się widzom po raz kolejny z kompletnie innej strony. /10 - / Lemur Image Import Michał Koterski wiele razy podkreślał w wywiadach, że ta rola jest dla niego bardzo ważna, a wręcz przełomowa. /10 - / TVN "Pajęczyna" okazała się sukcesem dla platformy streamingowej Player. /10 - / Lemur Image Import Rolę żony Edwarda Gierka w "Pajęczynie" gra Małgorzata Kożuchowska. Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
Wolność jest w nas reż. Rafał Wieczyński – starszy sierżant MO w prokuraturze; 2010: Śniadanie do łóżka reż. Krzysztof Lang – Prywatny detektyw; 2010: Lęk wysokości reż. Bartosz Konopka – Andrzej, wydawca w TVP; 2010: Joanna reż. Feliks Falk – Lucjan; 2011: Róża reż. Wojciech Smarzowski – doktor Leliwa; 2013: Wałęsa.
Tekst piosenki: Nie potrzeba mieć starczy byle śmieć byle się uśmiechał do nas świat nie potrzeba mieć Żółto kwitnie mlecz Mlecz to fajna rzecz Mlecze zawsze z wiosną za pan brat żółto kwitnie mlecz Piwka złoty ciek wolno włazi w łeb piwka złoty ciek i zapada ciepły zmrok dobrych kumpli cały blok mam o krok dobrych kumpli cały blok mam o krok, kumpli blok Tu każdemu z nas wolno ciecze czas i nie świszcze nam przy dupie bat wolno ciecze czas mamy słońca blask całe kolie gwiazd wszystkich skarbów nieprzebranych skład mamy słońca blask Bo naprawdę fest Jest to, że się jest Tak naprawdę fest Jest to, że się jest Że się jest !! Tu każdemu z nas Wolno ciecze czas I nie świszcze nam przy dupie bat Wolno ciecze czas Mamy słońca blask Całe kolie gwiazd Wszystkich skarbów nieprzebranych skład Mamy słońca blask Więc gdy mówisz mi, że za mało Ci To mnie wtedy trafia szlag Że za mało Ci Zośka: Ja życiowy wrak Powiem tak! Zośka Ja życiowy wrak Powiem tak! Powiem tak! Tak naprawdę fest Jest to, że się jest Tak naprawdę fest Jest to, że się jest Że się jest !! Bo naprawdę fest Jest to, że się jest Tak naprawdę fest Jest to, że się jest Że się jest !! Tak naprawdę fest Że się jest !! Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
zzFxUz. 501jtplfhk.pages.dev/388501jtplfhk.pages.dev/337501jtplfhk.pages.dev/361501jtplfhk.pages.dev/203501jtplfhk.pages.dev/399501jtplfhk.pages.dev/257501jtplfhk.pages.dev/11501jtplfhk.pages.dev/182501jtplfhk.pages.dev/180
andrzej grabowski jest dobrze tekst