Od 1 marca zmienią się zasady rekrutacji do przedszkoli. Policja może sprawdzić, czy jesteś samotną matką. Nowe przepisy to precyzują. Zgodnie z nimi preferencje w przyjęciu do Anons dodany: 7 months ago Beata, 44 lata, Skierniewice Witam. Poszukuję dojrzałego, odpowiedzialnego mężczyznę do stałego związku opartego na miłości, szczerości, zaufaniu. Warunek konieczny. Pan musi lubić małe dzieci. Mam czteroletnią córeczkę. Tylko poważne oferty. Nie odpowiadam na jednozdaniowe wiadomości… 23. Tylko matki mogą myśleć o przyszłości, ponieważ rodzą ją w swoich dzieciach.- Maksym Gorki. 24. Samotna mama próbuje, gdy jest ciężko. Nigdy się nie poddaje. Wierzy w swoją rodzinę, nawet gdy jest ciężko. Wie, że przede wszystkim miłość matki jest więcej niż wystarczająca.- Deniece Williams. 25. To nie jest samotne Portal dla samotnych 40-latków 40 lat to ciekawy wiek - ciągle jeszcze młodzi, ale jednak podejście człowieka się zmienia - do życia, do ludzi. Żeby przestać się przejmować co sądzą o nas inni i w pełni korzystać z życia - do tego potrzeba dojrzałości mentalnej, którą z pewnością większość 40-latków już posiada. Ale czasem zdarzają się w takim wieku chwile trudne - czasem jest to niespodziewana śmierć małżonka, czasem trudny rozwód. W takich chwilach człowiekowi raczej trudno jest myśleć o kolejnej szansie dla siebie w kontekście miłości. A przecież miłość pojawia się w każdym wieku! Sprawdzone portale randkowe mogą pomóc czterdziestolatkom w znalezieniu flirtu lub poważnego związku - w zależności na co nastawiona jest taka osoba. Czy w sieci znajdą się w takim razie fajne portale randkowe 40+? Odpowiedź na to w poniższym artykule. Jak znaleźć najlepszy portal randkowy dla 40 latków? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba najpierw ustalić, co jest dla takiej osoby ważne: Czy chcę znaleźć kogoś do flirtowania, czy na poważnie? Czy chcę się spotkać na żywo, czy wystarczą mi rozmowy w sieci? Czy wolę szukać darmowych portali, czy przeznaczam sobie jakąś kwotę na tego typu rozrywkę? Takie pytania warto sobie postawić na początku naszych poszukiwań, żeby potem nie spędzać długich godzin w poszukiwaniu w zasadzie nie wiadomo czego. Czyli - określić swoje potrzeby i założenia, określić ewentualny budżet i możemy przystąpić do działania. Im bardziej i dokładniej określimy, na czym nam zależy, tym lepszych efektów możemy się spodziewać - czyli łatwiej będzie nam znaleźć kogoś do rozmowy chociażby - od rozmowy zazwyczaj się zaczyna. Portal dla samotnych po 40 - jak się po nim poruszać? Spora część 40-latków raczej bez problemów porusza się po sieci. Tutaj więc zależy, jak chcemy traktować taki portal - w związku z powyższymi pytaniami. Jeśli nastawiamy się na flirt, to i profil ustawiamy w ten sposób, aby flirtowi sprzyjał. Nie oznacza to, że należy się podawać za kogoś innego - absolutnie! Po prostu warto zaznaczyć, że jest się otwartym na tego typu znajomości. To też ułatwi poszukiwania innym osobom - będą wiedziały, czy chcą podjąć jakiś kontakt, czy nie. Nastawiając się na poważniejszy związek, portal randkowy 40+ może zaoferować odpowiednich kandydatów czy kandydatki, w zależności od naszych oczekiwań. Jeśli zawężamy chociażby obszar poszukiwania do swojej najbliższej okolicy, trzeba mieć na uwadze fakt, że może nam wyskoczyć o wiele mniej wyników, niż w przypadku szerszych poszukiwań. Większość portali jest raczej prosto zbudowana, dobrze jest sprawdzić jak wygląda rejestracja na takim portalu, jakie dane trzeba podać obowiązkowo i w jaki sposób strona administruje dane osobowe. Można też zwrócić uwagę, czy ten portal jest wygodny w użytkowaniu - niektóre z nich mogą być zbyt “przekombinowane”, co może odbierać radość z poszukiwania drugiej połówki. A przecież to ma być przyjemne doświadczenie. W związku z tym warto sprawdzić, jaki typ portalu najbardziej nam odpowiada - taki z mnóstwem opcji, zakładek i możliwości wyboru, czy raczej przemawia do nas prosta forma, ograniczone opcje i prosty system zakładania konta na takim portalu? Jeśli ustalimy sobie na początku takie punkty, o wiele łatwiej będzie nam znaleźć dla siebie odpowiednią stronę, a dzięki temu zaoszczędzimy też czas, który możemy poświęcić na przeglądanie interesujących profili kandydatów czy kandydatek. Dobry profil na portalu randkowym - co to znaczy? Czym powinien charakteryzować się dobry profil na portalu randkowym? Chyba najważniejsze, to być na tyle naturalnym i szczerym, na ile chcemy/możemy sobie pozwolić. Nie znaczy to, żeby ukrywać coś przed innymi, bardziej chodzi o to, na ile komfortowo czujemy się, żeby podzielić się częścią nas z w zasadzie obcymi ludźmi w sieci. Ludzie potrafią wykorzystać zbyt uczuciowe osoby chociażby, czasem więc warto podchodzić z rezerwą do takich znajomości. To nie znaczy, że trzeba być niemiłym czy ignoranckim. Po prostu chyba najważniejsze, to być ostrożnym w kontaktach i w przedstawianiu siebie. Pisać o sobie prawdę, ale zostawiać trochę aby poznać się z kimś później. Podsumowując, dobry profil w stronach typu portal dla samotnych po 40+ ludzi powinien zawierać: Kilka najważniejszych informacji o sobie, którymi chcemy się podzielić Aktualne zdjęcie - nikt nie lubi być oszukany przez nieaktualne lub mocno wyretuszowane zdjęcie Określenie jakiego typu relacji szukamy. Dzięki tym punktom zbudujemy solidny profil, otwarty na różne opcje i przede wszystkim nie udaje nikogo innego. To z kolei otwiera nam drogę do poznania tak samo szczerych ludzi, nastawionych na takie same wartości i ideały jak my. Warto poświęcić trochę czasu na stworzenie dobrego profilu, bo to może spotkać się z dużym zainteresowaniem potencjalnej drugiej połówki. Podsumowanie Miłość nie zna wieku, przynajmniej w naszej opinii. Prawo do miłości ma każdy, bo każdy tej miłości po prostu potrzebuje. A jeżeli nie szuka stałego związku, to warto sprawdzić, co mają do zaoferowania portale, które specjalizują się wyłącznie we flirtach, czy spotkaniach na jedną noc. Tutaj nie ma górnej granicy wiekowej! Odkrywamy nasze pragnienia, szukajmy szczęścia, dajmy sobie i innym szansę, otwórzmy się na nowe znajomości! Bądźmy też w tych poszukiwaniach rozważni i ostrożni, bo przecież ostrożności nigdy za wiele. Dbajmy o swoje dane i o to, ile ujawniamy obcym osobom, tak aby nie narazić się na jakieś nieprzyjemności. Flirt, miłość, czy platoniczna znajomość w sieci - każdy powinien dostosować swoje zainteresowania do siebie, nie patrząc na to, co mówią inni. FAQ W zależności od portalu, dostępnych jest kilka opcji. Standardową opcją w przypadku rejestracji jest rejestracja dwuetapowa. W tym przypadku, po wypełnieniu formularza, należy odczekać na maila z potwierdzeniem założenia konta. W mailu zazwyczaj jest link aktywacyjny, a po kliknięciu w niego, nasze konto na portalu staje się aktywne. Są też dostępne opcje rejestracji jednym kliknięciem, jak chociażby przez założony profil na Facebooku, Instagramie, czy Google. W zależności od portalu, dostępnych jest kilka opcji. Standardową opcją w przypadku rejestracji jest rejestracja dwuetapowa. W tym przypadku, po wypełnieniu formularza, należy odczekać na maila z potwierdzeniem założenia konta. W mailu zazwyczaj jest link aktywacyjny, a po kliknięciu w niego, nasze konto na portalu staje się aktywne. Są też dostępne opcje rejestracji jednym kliknięciem, jak chociażby przez założony profil na Facebooku, Instagramie, czy Google. Niektóre portale wymagają opłaty za rejestrację. Inne na przykład proponują pakiety abonamentowe, dzięki którym na przykład można wyróżnić swój profil w jakiś sposób, albo uzyskać dodatkowe opcje wysyłania wiadomości bez ograniczeń. Tutaj każdy portal samodzielnie decyduje na ile chce być płatny. Można też wysyłać wszelkie “naklejki” za opłatą, co może zwrócić uwagę kogoś, na kim nam zależy. Niektóre portale wymagają opłaty za rejestrację. Inne na przykład proponują pakiety abonamentowe, dzięki którym na przykład można wyróżnić swój profil w jakiś sposób, albo uzyskać dodatkowe opcje wysyłania wiadomości bez ograniczeń. Tutaj każdy portal samodzielnie decyduje na ile chce być płatny. Można też wysyłać wszelkie “naklejki” za opłatą, co może zwrócić uwagę kogoś, na kim nam zależy. To zależy wyłącznie od osobistych preferencji. Jedni potrzebują trochę czasu, inni są gotowi żeby jak najszybciej się spotkać. Decyzja należy do ciebie i osoby, z którą chciałbyś się spotkać! To zależy wyłącznie od osobistych preferencji. Jedni potrzebują trochę czasu, inni są gotowi żeby jak najszybciej się spotkać. Decyzja należy do ciebie i osoby, z którą chciałbyś się spotkać! To zależy wyłącznie od ciebie, twojego sumienia i jaki masz w tym cel. Pamiętaj, nikt nie lubi być oszukiwany. To zależy wyłącznie od ciebie, twojego sumienia i jaki masz w tym cel. Pamiętaj, nikt nie lubi być oszukiwany. Samotne matki często szukają partnera, a to może być bardzo trudne zadanie. Oprócz stabilnego i silnego i uczucia liczą się też wspólne zainteresowania, wyrozumiałość, lojalność, szczerość, urzekający wygląd, poczucie humoru. To tylko minimum oczekiwań wobec potencjalnego partnera, którego samotne matki szukają dziś Będziesz sama wychowywać swoje dziecko, ale nie wiesz, co ci się w związku z tym należy, czy masz jakieś szczególne przywileje i na jaką pomoc możesz liczyć? Tutaj dowiesz się wszystkiego. Samotne macierzyństwo: urlop macierzyński i wychowawczy Jako samotna matka masz prawo do urlopu macierzyńskiego i wychowawczego w normalnym wymiarze. W swoim zakładzie pracy powinnaś zgłosić chęć wykorzystania dwóch dni do opieki nad dzieckiem, które będziesz mogła wykorzystać w ciągu roku kalendarzowego (po upływie roku, niewykorzystane, przepadną). Samotna matka może również złożyć wniosek o zasiłek rodzinny, jeśli tylko jej zarobki kwalifikują ją do tego typu pomocy; musi przedstawić zaświadczenie o dochodach za zeszły rok z Urzędu Skarbowego. Jeśli twoje dochody są niskie, możesz wystąpić o przyznanie pomocy finansowej do ośrodka opieki społecznej, odpowiedniego do twojego miejsca zamieszkania. Masz prawo do ewentualnej opieki nad dzieckiem w czasie jego choroby. Zobacz też: Wniosek o urlop wychowawczy Refundacje kosztów na opiekę dla dziecka Samotna matka może też liczyć na tzw. refundacje kosztów na opiekę dla dziecka do momentu ukończenia przez nie siedmiu lat; uzyska refundacje: na okres do trzech miesięcy, jeżeli podjęła zatrudnienie lub inną pracę zarobkową na okres co najmniej sześciu miesięcy, na okres do sześciu miesięcy, jeżeli podjęła zatrudnienie lub inną pracę zarobkową na okres co najmniej 12 miesięcy. Refundacja nie może przekroczyć połowy kwoty zasiłku dla bezrobotnych. Nie przysługuje też w przypadku przekroczenia kryterium dochodowego na osobę w rodzinie. Wspólne rozliczanie samotnej matki z dzieckiem Samotna mama może rozliczać się z Urzędem Skarbowym wspólnie z dzieckiem; wspólne rozliczenie jest możliwe, jeżeli dziecko nie ma skończonych 25 lat i pobiera naukę w szkole wyższej, wystarczy jednak, aby dziecko tylko przez część roku spełniało warunek wiekowy. Pamiętaj, że wspólne rozliczanie może mieć miejsce, jeśli dziecko w danym roku podatkowym nie uzyskało żadnych dochodów (z wyjątkiem dochodów wolnych od podatku, renty rodzinnej oraz dochodów w wysokości, która nie powoduje obowiązku zapłaty podatku). Jak uzyskać alimenty na dziecko: w sądzie, przez komornika, czy z funduszu alimentacyjnego Co zrobić, gdy ojciec/matka dziecka miga się od płacenia alimentów? Podpowiadamy krok po kroku, co powinnaś zrobić, by dostać pieniądze należne na dziecko. Nie miej wyrzutów, że prosisz o pieniądze. Pamiętaj, że walczysz dla dziecka Zgodnie z prawem oboje rodzice powinni dbać o utrzymanie dziecka . Jeśli ty zajmujesz się nim na co dzień, wypełniasz swój obowiązek opieki. Drugi z rodziców powinien natomiast płacić na jego potrzeby. Dobrze, jeśli robi to dobrowolnie. Bywa jednak, że uchyla się od tego obowiązku, wymyślając różne wymówki. Wtedy musisz ustalić alimenty przez sąd. I nie ma znaczenia, czy jesteś mężatką/żonaty, czy samotną mamą/tatą. Podpowiadamy, co powinnaś/powinieneś zrobić, by dostać należne dziecku pieniądze . Krok 1: Jak złożyć pozew? Pozew możesz napisać sama/sam albo skorzystać z gotowego wzoru. Jeśli masz problem z napisaniem pozwu, możesz skorzystać z gotowego wzoru. Pobierz wzór ze strony: Pozew o alimenty:wzór. W pozwie należy podać: Imię i nazwisko dziecka oraz twoje dane, jako jego przedstawiciela ustawowego; Dane pozwanego, czyli ojca/matki dziecka; Wartość przedmiotu sporu, to znaczy kwotę alimentów , o jakie się ubiegasz (masz prawo domagać się pieniędzy za okres nie dłuższy niż trzy lata wstecz). Takie żądanie musisz uzasadnić. Opisz krótko swoje warunki (gdzie pracujesz, ile zarabiasz) oraz sytuację, w jakiej jest drugi rodzic dziecka (wskaż źródła i kwoty dochodów, jakie osiąga, opisz jego stan majątkowy, np. czy posiada własne mieszkanie). Nie zapomnij zaznaczyć, że prosisz o rozpatrzenie sprawy pod twoją nieobecność (możesz nie móc przyjść na rozprawę). Koniecznie własnoręcznie podpisz pozew. Do pozwu dołącz: Skrócony odpis aktu zawarcia małżeństwa, Skrócony odpis aktu urodzenia dziecka (dzieci), Skrócony odpis rozwodu lub orzeczenia o separacji, Zupełny odpis aktu urodzenia dziecka, gdy jest pozamałżeńskie, Zaświadczenie o zarobkach z twojego zakładu pracy lub zaświadczenie, że jesteś osobą... Prawa samotnej matki Sama wychowujesz dziecko? Sprawdź, co ci się należy i na jaką pomoc możesz liczyć. Urlopy dla samotnej mamy Jako samotna matka masz prawo do urlopu macierzyńskiego i wychowawczego w normalnym wymiarze. W swoim zakładzie pracy powinnaś zgłosić chęć wykorzystania dwóch dni do opieki nad dzieckiem , które będziesz mogła wykorzystać w ciągu roku kalendarzowego (po upływie roku, niewykorzystane, przepadną). Możesz również złożyć wniosek o zasiłek rodzinny , jeśli tylko twoje zarobki kwalifikują cię do tego typu pomocy; musisz przedstawić zaświadczenie o dochodach za zeszły rok z Urzędu Skarbowego. Jeśli twoje dochody są niskie, możesz wystąpić o przyznanie pomocy finansowej do ośrodka opieki społecznej , odpowiedniego do twojego miejsca zamieszkania. Masz prawo do ewentualnej opieki nad dzieckiem w czasie jego choroby. Refundacje dla samotnej matki Możesz też liczyć na tzw. refundacje kosztów na opiekę dla dziecka do momentu ukończenia przez nie 7 lat; uzyskasz refundacje: jeżeli zostaniesz skierowana na staż, przygotowanie zawodowe dorosłych lub szkolenie na okres do sześciu miesięcy , jeżeli podjęłaś zatrudnienie lub inną pracę zarobkową Refundacja nie może przekroczyć połowy kwoty zasiłku dla bezrobotnych. Nie przysługuje też w przypadku przekroczenia kryterium dochodowego na osobę w rodzinie. Wspólne rozliczanie samotnej matki z dzieckiem Możesz rozliczać się z Urzędem Skarbowym wspólnie z dzieckiem; wspólne rozliczenie jest możliwe, jeżeli dziecko nie ma skończonych 25 lat i pobiera naukę w szkole wyższej, wystarczy jednak, aby dziecko tylko przez część roku spełniało warunek wiekowy; poza tym pamiętaj, że wspólne rozliczanie może mieć miejsce, jeśli dziecko w danym roku podatkowym nie uzyskało żadnych dochodów (z wyjątkiem dochodów wolnych od podatku, renty rodzinnej oraz dochodów w wysokości, która nie powoduje obowiązku zapłaty podatku). [CMS_PAGE_BREAK] Dodatki dla samotnej mamy... Edipresse Wszystko, co najważniejsze o alimentach Co to są alimenty i komu się należą? Jakie są koszty dochodzenia alimentów i kto jest zwolniony z opłat? Jeżeli chciałabyś dowiedzieć się czegoś więcej na temat alimentów, to koniecznie przeczytaj ten artykuł! Obowiązek alimentacyjny to rodzaj świadczenia, które polega na dostarczaniu środków utrzymania, jak również w miarę potrzeb, zapewnienie środków koniecznych w celu wychowania osoby uprawnionej do świadczeń alimentacyjnych. Alimenty realizowane są najczęściej w postaci regularnego wypłacania osobie uprawnionej lub jej opiekunowi określonych kwot pieniężnych. Czasem, zależnie od okoliczności lub konkretnych potrzeb osoby uprawnionej, świadczenie alimentacyjne może polegać na dostarczaniu określonych środków w naturze, np. udostępnieniu mieszkania, udzieleniu lub zapewnieniu pomocy lekarskiej, osobistej pielęgnacji podczas choroby. W przypadku, kiedy osobą uprawnioną jest małoletni, obowiązek alimentacyjny realizują rodzice poprzez zapewnienie środków potrzebnych do utrzymania i wychowania. Najczęściej polega to na sprawowaniu osobistej opieki nad dzieckiem, udzielaniu mu pomocy w nauce , spędzaniu z nim czasu. Koszty dochodzenia alimentów Postępowanie alimentacyjne stawia dochodzącego należnych mu roszczeń w uprzywilejowanej pozycji. Strona dochodząca roszczeń alimentacyjnych nie ma obowiązku uiszczania kosztów sądowych na podstawie art. 96 § 1 pkt 1-2 KSCU. Kosztów Sądowych nie ponoszą ponadto: - strona pozwana w sprawie o obniżenie alimentów; - strona dochodząca ustalenia ojcostwa lub macierzyństwa oraz roszczeń z tym związanych; - strona, która została zwolniona od kosztów sądowych przez sąd - w zakresie przyznanego jej zwolnienia; - kurator wyznaczony przez sąd orzekający lub sąd opiekuńczy dla danej sprawy. Zasady ogólne alimentacji: Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w miarę potrzeb również środków wychowania obciąża krewnych w linii prostej oraz rodzeństwo. Obowiązek alimentacyjny... Jak pobrać i aktywować bon turystyczny: instrukcja rejestracji na PUE ZUS (krok po kroku) Ukraińskie imiona: męskie i żeńskie + tłumaczenie imion ukraińskich Mądre i piękne cytaty na urodziny –​ 22 sentencje urodzinowe Ile wypada dać na chrzciny w 2022 roku? – kwoty dla rodziny, chrzestnych i gości Gdzie nad morze z dzieckiem? TOP 10 sprawdzonych miejsc dla rodzin z maluchami Ospa u dziecka a wychodzenie na dwór: jak długo będziecie w domu? Czy podczas ospy można wychodzić? 5 dni opieki na dziecko – wszystko, co trzeba wiedzieć o nowym urlopie PESEL po 2000 - zasady jego ustalania Najczęściej nadawane hiszpańskie imiona - ich znaczenie oraz polskie odpowiedniki Gdzie można wykorzystać bon turystyczny – lista podmiotów + zmiany przepisów Urlop ojcowski 2022: ile dni, ile płatny, wniosek, dokumenty Przedmioty w 4 klasie – czego będzie uczyć się dziecko? 300 plus 2022 – dla kogo, kiedy składać wniosek? Co na komary dla niemowląt: co wolno stosować, czego unikać? Urwany kleszcz: czy usuwać główkę kleszcza, gdy dojdzie do jej oderwania? Bon turystyczny – atrakcje dla dzieci, za które można płacić bonem 300 plus dla zerówki w 2022 roku – czy Dobry Start obejmuje sześciolatki? Jak wygląda rekrutacja do liceum 2022/2023? Jak dostać się do dobrego liceum?
Samotnych ojców jest mniej niż 3% [3]. Samotne matki kosztują miliardy złotych polskich podatników. Zobowiązania funduszu alimentacyjnego są obecnie rekordowe i wynoszą już 13,4 mld złotych [4]. W ciągu roku przybyło 40 tys. niepłacących alimenciarzy. Takich osób jest już w kraju 280 tysięcy.
Zaczęło się od tego listu: „Wokół siebie widzę samotnych trzydziestoparolatków. Kobiety również. Bez znajomych, bo znajomi mają już rodziny i zajęty czas wolny. Jak chcesz napisać cos mądrego, to napisz jak wyrwać się z kręgu samotności, a nie kolejny durny wpis o tym, jak wyrwać lalę do ruchania na jedna noc. Zresztą, co za pierdolenie, zamiast iść do klubu wystarczy wejść na Tindera, kobiety po 30-tce są tak rozpaczliwie samotne, że z tej potrzeby bliskości idą do łóżka na drugiej randce.” To nieprawda. Kobiety z samotności chodzą do łóżka już na pierwszej randce. Samotność pojawia się etapami Najtrudniejsze dla kobiety jest, gdy kończy trzydzieści lat. Bo wtedy wie, że opuszcza młodość. A jednocześnie to czas, kiedy jest u szczytu. Kobieta osiąga idealny balans. Ma jeszcze urodę i, w przeciwieństwie do dwudziestolatek, wie, jak ją podkreślić. Zazwyczaj ma swoje pieniądze, jest więc niezależna. Zna już większość repertuaru mężczyzn. Mówi się, że kobieta bezwarunkowo kocha tylko raz. Później nie jest już taka głupia. Trzydziestolatka bezwarunkową miłość ma już za sobą. Zna siebie, zna swoje ciało, wie co należy zrobić, aby było jej dobrze, i również wie, że mężczyzna nie jest potrzebny kobiecie do orgazmu. A czasami wręcz w nim przeszkadza. Jej samotność nie pojawia się od razu, ona przychodzi powoli etapami. Nagle widzi, że jej przyjaciółki nie mają dla niej czasu, albo mają go coraz mniej, bo liczą się ich faceci i dzieci. Nagle czuje, że czas przyspiesza. Że zaczyna oglądać swoje włosy. Okolice swoich oczu. I nie podoba się jej to, co widzi. Jeśli ma tylko urodę, jest jeszcze gorzej. Bo wie, że za chwilę ją straci i nie będzie miała już nic. I zaczyna się bać, że nie zdąży. Kobieta chce się opiekować Kobiety od dzieciństwa wychowywane są w oczekiwaniu na ślub. Wkładają na głowę poszewkę od poduszki, jako imitację welonu, przez lata zastanawiają się, jaką sukienkę założą, kogo zaproszą, jak to będzie wyglądało kiedy będą szły kościelną nawą prosto do ołtarza. I kto się zesra z zazdrości. A tu nagle chuj. A właściwie jego brak. Kobiety podchodzą do tego na dwa sposoby. Pierwszy – wybieram samotność celowo. Kobieta uznaje, że jest ona wpisana w nasze życiorysy. Bo oglądała swoich rodziców, którzy hajtali się w wieku lat 20. A później matka siedziała pod blokiem z wózkiem rozmawiając o najnowszym odcinku Isaury a ojciec siedział z sąsiadem przy piwie, w białej poplamionej koszulce i rozmawiali jak ich wkurwiają w pracy. I ich ona nie chcą tego czego chcieli jej rodzice. O nie nie. Chce lepszego życia. Lepszego związku. Lepszego małżeństwa. Nie do końca wiedząc co to znaczy to „lepsze”. I sposób drugi, gdzie osamotnienie jest dla kobiet poczuciem bezużyteczności. Dorosłam, dojrzałam, zakwitłam, a wokoło nikogo, kto mógłby się tym zachwycić. Jestem kobietą, lecz nie dla mężczyzny. Jestem zaprojektowana na bycie z kimś, a wokół pusto. Jestem bezużyteczna. Kobiety chcą się opiekować. A samotna kobieta nie ma kim. Kupuje sobie, więc, kota. Kot jest prosty w obsłudze i mało wymaga. Z psem trzeba wyjść do ludzi. Z kotem można zostać w domu. Samotna kobieta wstaje rano, kąpie się, coś tam je albo i nie, bo trzeba przecież dbać o linię, choć tak naprawdę nie wiadomo, dla kogo. Idzie do pracy, wraca z pracy, idzie do sklepu, gdzie kupuje jedzenie dla jednej osoby, czyli kilka plasterków jakiegoś pieprzonego sera, chuda szynka, pieczywo Wasa, jeden pomidor, jeden słoik Nutelli (jedna łyżka nie zaszkodzi, prawda?), jajka, jeden kawałek sera camembert. I jedną butelkę wina. Nie jedną. Dwie. Kupuje kosmetyki. Tony ubrań. Jest praca, są znajomi, są przyjaciele, często są podróże gdzieś daleko, są jeszcze imprezy do rana, ale czasami ta kobieta wraca do domu, widzi pusty JEDEN kubek po kawie i zaczyna nie wiadomo dlaczego płakać. Albo widzi na ulicy małego chłopczyka. Ten chłopczyk właśnie dostał swoją pierwszą piłkę nożną. Jest biała w niebieskie łaty. I patrzy na nią wzrokiem pełnym zachwytu. Pochłania ją spojrzeniem, bo jest to absolutnie najpiękniejsza rzecz, jaką widział w swoim życiu. A jej, nie wiadomo dlaczego, chce się nagle płakać. Wtedy pojawia się przyrodnia siostra każdej kobiety. Ma na imię Desperacja. Samotna kobieta zaczyna nagle robić głupie rzeczy. I mógłbym tutaj dużo pisać o seksach w kiblu. O budzeniu się rano w towarzystwie faceta, którego imienia ona nie pamięta. I szukaniu z nadzieją czy w sedesie pływa zdechła meduza prezerwatywy. Ale szkoda na to czasu, bo każda samotna kobieta robiła z mężczyznami lub dla mężczyzn rzeczy, których się wstydzi. Znowu mieć 20 lat i znowu być głupim. Owszem są randki. Dużo randek. Przypominają taśmę w fabryce mleka UHT. „Czym się zajmujesz? Co robią twoi rodzice? Nie lubię tracić czasu. Jak wyglądasz naga? Do mnie, czy do ciebie?” Mężczyźni zdejmują z samotnej kobiety sukienkę. Aby to zrobić czasami obiecują dużo (wystarczy ze powiesz kobiecie o uczuciach, i nagle stają się bezbronne). Zdjąć majtki, dłonie na piersiach, dłonie na tyłku, dłonie na udach, gorący ślad na plecach. Założyć majtki, wrócić do domu. Ona by chciała, aby oni sięgnęli głębiej. Pod mięśnie, pod żyły, pod kości, do brzucha, gdzieś tam daleko w głowę, tak, aby znowu zaparło dech. Targają nią pragnienia. Ma być jeszcze tak, jak w piosence ZAZ. Znowu mieć 20 lat i znowu być głupim. Nie myśleć, nie kalkulować, CZUĆ. Samotna kobieta czuje, że cały czas pływa po powierzchni. Każda z tych relacji jest pusta i płytka. A ona się dusi. Zamyka się w sobie i przestaje próbować, bo po co? Wszyscy faceci są przecież tacy sami. Wredne, egoistyczne, tępe kutasy. Tyle, że mężczyzna z samotnością sobie jakoś radzi, czasami mu ona nawet pomaga, bo pozwala ułożyć kilka rzeczy w głowie. Kobietę jednak samotność powoli zabija. Marta “Jestem chyba statystyczną bohaterką Twoich opowieści – przed czterdziestką, z w miarę dobrą pracą, trochę zakompleksioną, trochę niepewną siebie, bez faceta. Nie wiem, jakie reguły rządzą światem relacji damsko-męskich. Wiem, że gros moich zakompleksionych koleżanek zaraz po liceum znalazło sobie mężów, podczas gdy ja, wówczas rozrywkowa i trochę wyuzdana, do dzisiaj jestem sama. Poczyniłam ostatnio nawet kilka prób ratowania swojego życia – mam na koncie dwie nieudane randki „z Internetu” (nieudane, gdyż na jednym spotkaniu się zakończyły), oraz dwa nieudane stosunki seksualne (po alkoholu, czytaj bez orgazmu).” (…) „Niezależnie od poziomu wieku, u każdej wolnej kobiety, co jakiś czas zapala się lampka ostrzegawcza, która każe zapytać – czy ja sobie w końcu kiedyś, kur….., znajdę faceta…..? A i przede wszystkim, jak to zrobić, aby szukając miłości, nie zostać dziwką?” Jak? W wersji dla osób, które pilnie muszą zrobić pierogi: chodzi o to, aby poznać najpierw siebie, szanować się i domagać się szacunku. Później, nie bać się poznać nowych ludzi. A jeszcze później, potrafić z tym drugim człowiekiem rozmawiać. Naprawdę rozmawiać. A nie śmigać po powierzchni. A teraz to samo, ale w wersji dłuższej. Przestań żyć hollywoodzkim mitem. Nie ma połówek (chyba, że w sklepie monopolowym) W 1996 roku na ekranach kin pojawił się film „Jerry Maguire”. Film ten jest słynny z dwóch rzeczy. Można na nim zobaczyć jak piękna była Renée Zellweger zanim zdecydowała się na dietę zmieniającą rysy twarzy (darzyłem ją w tamtych czasach uczuciem wielkim, aczkolwiek, kurwa, niestety nieodwzajemnionym) oraz jednej sceny. W tej scenie Tom Cruise mówi do Renée: „I love you. You… you complete me.” Czyli: „Kocham cię. Ty mnie uzupełniasz”. I w tym momencie majtki wszystkich kobiet spadły na podłogę i wyznaczony został nowy standard emocjonalny dla naszego pokolenia: druga osoba musi być twoją połówką. Musi cię dopełniać. To naprawdę zajebista koncepcja, że twórca tego burdelu nagle postanowił, że porozdziela i pomiesza ludzi, a następnie niech się kurwa szukają. Czyli nie dość, że musisz kogoś znaleźć to jeszcze ta osoba musi do ciebie idealnie pasować! Ludzi na ziemi jest ponad 7 miliardów. Szansa na wygranie w Lotto to chociaż 1 do 14 milionów. Niezły dowcip, nie? Cała teoria z dwoma połówkami jest chuja warta. Nie ma połówek, chyba, że w monopolowym. Każdy z nas jest całością. Jedni do nas pasują bardziej, inni mniej. A związki, nawet udane, bywają trudne. Jeśli kogoś uraziłem to dobrze, może się otrząśnie. Żeby być z kimś, trzeba wyjść. Z siebie Żeby kogoś poznać, to trzeba się spotykać z ludźmi. Oczywiście można zawsze liczyć na to, że się potknie o leżącego na wycieraczce, zapakowanego w celofan Ryana Gosslinga, ale istnieje dość duże prawdopodobieństwo, że będzie on gumowy. Jeśli kogoś to dziwi, to ja mu nic na to zdziwienie nie poradzę. Na pytanie, gdzie można kogoś poznać, odpowiadam w dupie. Poznawanie ludzi to nie kwestia miejsca, tylko kwestia nastawienia. Otwartości. Spróbuj każdego dnia uśmiechnąć się do pięciu nieznajomych mężczyzn. Jeśli to ci się uda, spróbuj niezobowiązująco porozmawiać z jednym z nich. W windzie. W kawiarni. W pierdolonym klubie modelarskim przy lepieniu messerschmitta. Żeby z kimś być, trzeba mówić nie Produkowałem się już tyle razy pisząc, że aby być z kimś, trzeba najpierw umieć być szczęśliwym z samym sobą, że nie napiszę już na ten temat ani słowa. Za to powiem, coś czego się nie mówi, czyli jak wygląda randka z punktu widzenia faceta. Mężczyzna dzieli kobiety z grubsza na trzy rodzaje: Takie, które pójdą szybko do łóżka, Takie, które żeby poszły do łóżka trzeba się postarać, Takie, które są dla nich potencjalna partnerka. O ostatecznej kwalifikacji decydują szczegóły. Jak się kobieta ubiera (jak pokaże cycki, to znaczy, że jej zależy). Ile pokazuje na zdjęciach profilowych (jeśli pokazuje dużo, to znaczy, że jest łatwa). A później ją testujemy. Jeśli facet na pierwszej randce proponuje: „może kupię butelkę wina i wpadnę do ciebie?”, to znaczy to mniej więcej tyle: pała mi furgocze jak ruski wentylator a ty jesteś łatwą dziunią. Nie jestem facetem na jedną noc. Aż tyle czasu to ja nie mam. Ale przelecieć cię mogę. Uwodzenie to składanie obietnicy bez pokrycia. Co kobieta powinna odpowiedzieć na propozycję spotkania u niej? „Wolę jakiś bar, na wypadek jakbyś mniej wkurzył albo był nudny. Będę mogła wtedy bez problemu uciec.” Mężczyzna, aby zaczął szanować kobietę musi usłyszeć od niej słowo NIE. Aha. Ważna rzecz. Unikaj facetów którzy mówią: kocham cię przed pierwszym orgazmem. Tyle. Jeśli tego nie rozumiesz, to może jest już dla ciebie za późno. Żeby kogoś poznać, trzeba pokazać, kim się jest Im bardziej kobieta nastawia się na szukanie partnera na zawsze, tym mniejsze ma szanse go znaleźć. Nic tak nie śmierdzi dla faceta jak desperacja. Czujemy to na odległość. Czasami, wróć, CZĘSTO to wykorzystujemy. Co tymczasem robi samotna laska? Zamiast myśleć o tym, czy facet po drugiej stronie stołu się jej podoba, zastanawia się czy ona podoba się jemu. A jeśli wypadnę głupio? Czy dobrze wyglądam? A co jeśli on mnie nie pokocha? Tak samo jest później w łóżku. Czy dobrze wyglądam w tej pozycji? Czy jemu jest dobrze? Muszę dobrze wypaść. MUSZĘ. Skoro on jest taki doskonały, to ja muszę też być doskonała. Zdradzę wielki, kurwa, sekret. Nie ma ludzi doskonałych. A nawet jeśli są, to są nudni. Miłość polega na tym, że poznajecie swoje niedoskonałości. Ta druga osoba może cię wtedy zaakceptować, bądź nie. Ale musi wiedzieć kim naprawdę jesteś a nie oglądać fejkową wersję prosto z Insta. Mężczyźni wiążą się z kobietami, które ich rozumieją Jest wiele kobiet z którymi chcemy się przespać, z myślą o kilku się onanizujemy, ale nieliczne nas rozumieją. Z tymi ostatnimi pragniemy być. Z mężczyzną trzeba rozmawiać. Przebić się przez jego warstwy. O czym rozmawiać? A tego to ja już nie wiem. Jeden lubi czekoladę, drugi jak mu nogi śmierdzą. Wiem jedno, masz go w momencie, kiedy szczerze ci opowie, czego się boi. W tej grze jest jednak jeden haczyk. Jeśli się nie otworzysz (a to trudne, bo każdy boi się dostać po raz kolejny kopa w dupę), to druga osoba też się nie otworzy. Naucz się patrzeć na świat zachwyconym wzrokiem Jedną z większych bzdur jakie słyszałem w życiu, jest to, że dookoła nie ma fajnych, wolnych facetów. Odpowiem tak. Ostatnio usłyszałem od znajomego: “Za znudzenie nie odpowiada rzeczywistość, tylko to, że się jej odpowiednio uważnie nie przyglądało.” Świat trzeba cały czas odkrywać. Patrzeć na to, co cię otacza, jakbyś widziała/widział to pierwszy raz”. Ja patrzę. Dajmy na to trzymam w dłoni kobiecą pierś. Widzę, że jest duża. Jest ciepła. Jest blada. Prawie biała. Sutek jest twardy. Sterczy. Jest ciemnobrązowy. Duży. Na lewej piersi jest mały pieprzyk. Mniej więcej trzy centymetry od sutka. Jeśli dotknę językiem kawałka ciała, tam gdzie kończy się pierś, wąskiego fragmentu ciała pod nią, sutek stwardnieje bardziej, a z ust kobiety wydobędzie się jęk. Zamiast piersi, można wstawić las. Morze. Jedzenie. Muzykę. I ludzi. To nie tak, że nie możesz nikogo znaleźć. Po prostu nie patrzysz wystarczająco uważnie. Chcesz więcej takich opowieści? Kup moją nową książkę Gwiazdor . Albo jak masz mi później jęczeć to lepiej nie kupuj. To tylko dla ogarniętych. To nie ja. To WY. Spośród 20 tys. książek wydanych w ubiegłym roku sięgnęliście właśnie po moją. Dzięki!
SAMOTNE MATKI: najświeższe informacje, zdjęcia, video o SAMOTNE MATKI; Polacy najchętniej jedzą z rodziną i przyjaciółmi
Bycie samotną matką wiążę się z wieloma trudnościami oraz obowiązkami względem dziecka. Mało czasu, ciągły pospiech nie sprzyja nawiązywaniu relacji z innymi ludźmi. Człowiek zostaje sam ze swoimi problemami i troskami dnia codziennego. Samotność pogłębia się z każdym kolejnym dniem. Ciągle jest coś co trzeba zrobić, a gdzie tu czas na jakąkolwiek przyjemność, na kontakty międzyludzkie. Nie jest to coś czego można by pozazdrościć, ale z każdej sytuacji jest wyjście. Dodatkowo sprawę może komplikować nasz wiek. Jednak jest to tylko kwestia podejścia. Jeśli będziemy twierdzić, że jesteśmy za starzy na miłość to rzeczywiście tak może się okazać. Dlaczego tak się stanie? Ponieważ nie będziemy mieć motywacji, aby dokonać jakichkolwiek przemian. Samotne mamuśki chcą poznać miłość życia Z pewnością nie można się zniechęcać. Nawet jeśli w tym momencie jesteśmy samotni to nie oznacza, że za jakiś czas musi być to samo. Jedyne co trzeba zrobić to wziąć sprawy w swoje ręce. Pierwszy krok jest zawsze najtrudniejszy, ale z każdym kolejnym będziemy coraz bliżej celu. Będzie nas to kosztować trochę wysiłku, ale myśląc o przyszłości, która może nas czekać to naprawdę się opłaci. Od czego zacząć? To jest pierwsza myśl, która nam towarzyszy przy rozpoczęciu pracy nad zmianami. Powinny one być wprowadzane stopniowo, ale systematycznie dzięki temu jest szansa na powodzenie. W dzisiejszych czasach jest bardzo wiele sposobów na poznanie innych ludzi. To od nas zależy co nas interesuje i co chciałybyśmy. Na początek można wejść na czat tematyczny, ukierunkowany właśnie dla osób takich jak my. Warto podjąć to ryzyko, jeśli nam się nie spodoba zawsze możemy się wylogować i zakończyć tego rodzaju przygodę. Ale może być też tak, że czat okaże się miejscem, gdzie poznamy wiele miłych ludzi. I kto wie może nawet mężczyznę z którym uda nam się stworzyć szczęśliwy związek.
Dodatek dla samotnej matki Pobierając zasiłek rodzinny na dziecko samotna matka może ubiegać się o dodatkowe pieniądze. jest to tzw. dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka. Jak go otrzymać?
napisał/a: ~MOLNARka" 2009-02-20 20:15 Ponawiam więc ... na pręgu temat nie poszedł ... może tu da radę i poflejmimy (dla niewtajemniczonych - napisałam ten post miesiąc temu na pręgierzu coby sobie ulżyć ... ale że w rozmowie o zimowych butach jakoś tak nam temat był zszedł ... to wklejam go tutaj ... może nam się jakaś dyskusja rozpęta [...] Samotne matki ... za postawę roszczeniową ... piętnuje siarczyście. Oj jak im trudno i jak źle bo same są (bez chłopa znaczy a z przychówkiem). I na nic biedne sił nie mają ani chęci ... bo same z tym przychówkiem. I tak im trudno i ciężko ... A po dłuższej wymianie zdań okazuje się, ze jej ojciec to kredyt na jej mieszkanie spłaca a mama z nią pomieszkuje cały tydzień i gospodarstwo domowe prowadzi albo przynajmniej codziennie obiady gotuje i dzieciarem się po południu i wieczorami zajmuje. A ta biedna samotna matka taka ... zmęczona Na moje nieśmiałe stwierdzenie, ze ja tez bywam zmęczona (a sama za siebie płacę i sama sobie gotuję) pada natychmiastowa odpowiedz "ale Ty masz męża" - i to mnie całkowicie wyklucza z grona zmęczonych - chyba jasne Oczywiście - nie wszystkie są takie ... Ale miałam w ostatnim tygodniu wysyp babskich spotkań i w każdym gronie jest choć jedna takowa ... jej się ta pomoc rodziców _należy_ bo ona jest sama. Zauważenie tego, ze taka opieka matki/babci non-stop jest dla niej czasem znacznie bardziej efektywna niż posiadanie męża ... w ogóle nie podlaga roważaniom. I jej się może czegoś nie chcieć albo coś nie udac w życiu ... bo ona jest sama - i to kurka wodna wszystko tłumaczy. Te z mężami nie maja takiego komfortu ... jełopy i lenie jak im się nie udaje. Pozdrawiam MOLNARka Jest dużo fajnych samotnych, które normalnie do tematu podchodzą - niech się nie poczują teraz bo nie o nich mowa ;-P [...] napisał/a: ~Qrczak" 2009-02-20 20:26 W Usenecie MOLNARka tak oto plecie: > > Ponawiam więc ... na pręgu temat nie poszedł ... może tu da radę i > poflejmimy Jakoś tak bywa, że planowany z góry flejm szybko zdycha, ale spróbujmy > [...] Samotne matki ... za postawę roszczeniową ... piętnuje siarczyście. > A ta biedna samotna matka taka ... zmęczona > Na moje nieśmiałe stwierdzenie, ze ja tez bywam zmęczona (a sama za siebie > płacę i sama sobie gotuję) pada natychmiastowa odpowiedz "ale Ty masz > męża" - i to mnie całkowicie wyklucza z grona zmęczonych - chyba jasne Zgadzam się. Mąż wyklucza wszelkie zmęczenie. > I jej się może czegoś nie chcieć albo coś nie udac w życiu ... bo ona jest > sama - i to kurka wodna wszystko tłumaczy. > Te z mężami nie maja takiego komfortu ... jełopy i lenie jak im się nie > udaje. I zawsze można zwalić winę na męża. Qra, i w dupsko lać napisał/a: ~MOLNARka" 2009-02-20 20:37 Użytkownik "Qrczak" napisał > Jakoś tak bywa, że planowany z góry flejm szybko zdycha, ale spróbujmy Też jestem o tym przekonana ale może przynajmniej komenarze będą fajne. > Zgadzam się. Mąż wyklucza wszelkie zmęczenie. Ty się Qra nie śmiej bo one mi to poważnie mówiły. I żadnych śmichów nie było (ino awanturka). > I zawsze można zwalić winę na męża. Tia ... bo "se takiego wzięłaś". To, że one sobie takiego wzięły, że poszedł/zostawił/nie nadawał się do życia nie podlega ocenie. Pozdrawiam MOLNARka Jeszcze raz podkreślę, ze nie mam nic do (ogółu) samotnych matek .... te komentarze się tyczą tylko tej wybranej grupy (jeszcze się waham jak ją nazwać). napisał/a: ~Szpilka" 2009-02-20 20:37 Użytkownik "MOLNARka" napisał w wiadomości > [...] Samotne matki ... za postawę roszczeniową ... piętnuje siarczyście. > > Oj jak im trudno i jak źle bo same są (bez chłopa znaczy a z > przychówkiem). > I na nic biedne sił nie mają ani chęci ... bo same z tym przychówkiem. > I tak im trudno i ciężko ... > > A po dłuższej wymianie zdań okazuje się, ze jej ojciec to kredyt na jej > mieszkanie spłaca a mama z nią pomieszkuje cały tydzień i gospodarstwo > domowe prowadzi albo przynajmniej codziennie obiady gotuje i dzieciarem > się > po południu i wieczorami zajmuje. > > A ta biedna samotna matka taka ... zmęczona > > Na moje nieśmiałe stwierdzenie, ze ja tez bywam zmęczona (a sama za siebie > płacę i sama sobie gotuję) pada natychmiastowa odpowiedz "ale Ty masz > męża" - i to mnie całkowicie wyklucza z grona zmęczonych - chyba jasne Może to taki typ co jak by jej chłopa dac to by na tego chłopa narzekała, i jaka ona biedna i nieszczęśliwa, bo chłop wiecznie pracuje/leni się/łazi z kumplami na piwo (wybrać co pasuje) > Oczywiście - nie wszystkie są takie ... > Ale miałam w ostatnim tygodniu wysyp babskich spotkań i w każdym gronie > jest > choć jedna takowa ... jej się ta pomoc rodziców _należy_ bo ona jest sama. To co by taka poczęła jakby rodziców nie miała. Zresztą, znam osoby (nie samotne) które mają postawy roszczeniowe wobec rodziców - bo tak. Bo to rodzice i MUSZĄ pomagać. > Zauważenie tego, ze taka opieka matki/babci non-stop jest dla niej czasem > znacznie bardziej efektywna niż posiadanie męża ... w ogóle nie podlaga > roważaniom. Oj jakby mi się czasem taka opieka przydała, pomimo posiadania męża (no nieślubnego ale jednak ) Sylwia, prawie że samotna, bo chłopisko w pracy wciąż i wciąż napisał/a: ~medea 2009-02-20 20:38 MOLNARka pisze: > A po dłuższej wymianie zdań okazuje się, ze jej ojciec to kredyt na jej > mieszkanie spłaca Niektórzy ludzie mają taką strategię - robić z siebie ofiarę, żeby jak najwięcej wycisnąć od innych. Ja z kolei znam "przypadek" małżeństwa, które cały czas ma niby niedobory finansowe. Ona pracuje w szkole, więc wiadomo, on na czarno i ma pracę nie zawsze pewną - no to też wiadomo. Tylko że - jak się dokładnie przyjrzeć, to - rodzice im oddadzą swój używany wprawdzie, ale jedynie 5-letni samochód (jeszcze narzekają, że taki kiepski), mama weźmie na zakupy ciuchowe (no bo ty tak ostatnio źle się ubierasz), tata sypnie tysiączkiem na wakacje, a w trakcie roku szkolnego weźmie się parę zastępstw koleżeńskich lub zwolnień lekarskich i pojedzie na dodatkowo płatne wyjazdy, No, to tak prawie na temat, ale o to chodzi we flejmach. ;) Ewa napisał/a: ~Paulinka 2009-02-20 20:42 MOLNARka pisze: > Ponawiam więc ... na pręgu temat nie poszedł ... może tu da radę i > poflejmimy > > (dla niewtajemniczonych - napisałam ten post miesiąc temu na pręgierzu coby > sobie ulżyć ... ale że w rozmowie o zimowych butach jakoś tak nam temat był > zszedł ... to wklejam go tutaj ... może nam się jakaś dyskusja rozpęta > > > [...] Samotne matki ... za postawę roszczeniową ... piętnuje siarczyście. > > Oj jak im trudno i jak źle bo same są (bez chłopa znaczy a z przychówkiem). > I na nic biedne sił nie mają ani chęci ... bo same z tym przychówkiem. > I tak im trudno i ciężko ... > > A po dłuższej wymianie zdań okazuje się, ze jej ojciec to kredyt na jej > mieszkanie spłaca a mama z nią pomieszkuje cały tydzień i gospodarstwo > domowe prowadzi albo przynajmniej codziennie obiady gotuje i dzieciarem się > po południu i wieczorami zajmuje. > > A ta biedna samotna matka taka ... zmęczona > > Na moje nieśmiałe stwierdzenie, ze ja tez bywam zmęczona (a sama za siebie > płacę i sama sobie gotuję) pada natychmiastowa odpowiedz "ale Ty masz > męża" - i to mnie całkowicie wyklucza z grona zmęczonych - chyba jasne > > > Oczywiście - nie wszystkie są takie ... > Ale miałam w ostatnim tygodniu wysyp babskich spotkań i w każdym gronie jest > choć jedna takowa ... jej się ta pomoc rodziców _należy_ bo ona jest sama. > Zauważenie tego, ze taka opieka matki/babci non-stop jest dla niej czasem > znacznie bardziej efektywna niż posiadanie męża ... w ogóle nie podlaga > roważaniom. > I jej się może czegoś nie chcieć albo coś nie udac w życiu ... bo ona jest > sama - i to kurka wodna wszystko tłumaczy. > Te z mężami nie maja takiego komfortu ... jełopy i lenie jak im się nie > udaje. Ja abnegat totalny jeżeli chodzi o znajomość kinematografii, obejrzałam ostatnio 'Plac Zbawiciela'. Pouczający film. Dowiedziałam się z niego, że czasem ktoś komuś potrafi tak życie pokiereszować, że poukładanie sobie życia na nowo wymaga pomocy innych życzliwych ludzi. Nie chodzi tu o organizację, kto zawiezie do przedszkola, kto zapłaci za coś, ale o to, że często te samotne matki dostały takiego kopniaka w dupę, że muszą sobie poukładać własną samoocenę, znaleźć motywację do działania. Normalna, kochająca się para wspiera się i daje sobie podwójną siłę, porzucona/zdradzona/wdowa ma IMO przechlapane i jeżeli jej ktoś może pomóc, to tego piętnować się nie powinno. -- Paulinka napisał/a: ~Qrczak" 2009-02-20 20:43 W Usenecie Szpilka tak oto plecie: > > Użytkownik "MOLNARka" napisał w wiadomości > news:gnn01b$ph3$1@ > > > A ta biedna samotna matka taka ... zmęczona > > > > Na moje nieśmiałe stwierdzenie, ze ja tez bywam zmęczona (a sama za > > siebie płacę i sama sobie gotuję) pada natychmiastowa odpowiedz "ale > > Ty masz męża" - i to mnie całkowicie wyklucza z grona zmęczonych - > > chyba jasne > > Może to taki typ co jak by jej chłopa dac to by na tego chłopa > narzekała, i jaka ona biedna i nieszczęśliwa, bo chłop wiecznie > pracuje/leni się/łazi z kumplami na piwo (wybrać co pasuje) Ale ona nie będzie mu narzekać, bo będzie też zmęczona. Tyle że z innego powodu. > To co by taka poczęła jakby rodziców nie miała. > Zresztą, znam osoby (nie samotne) które mają postawy roszczeniowe wobec > rodziców - bo tak. Bo to rodzice i MUSZĄ pomagać. A Ty swoim dzieciom nie będziesz pomagać? > > Zauważenie tego, ze taka opieka matki/babci non-stop jest dla niej > > czasem znacznie bardziej efektywna niż posiadanie męża ... w ogóle > > nie podlaga roważaniom. > > Oj jakby mi się czasem taka opieka przydała, pomimo posiadania męża (no > nieślubnego ale jednak ) > Sylwia, prawie że samotna, bo chłopisko w pracy wciąż i wciąż Leć do matki, zostaw u niej dziatki i w miasto z kumpelami szuraj, by tam narzekać, jakaś ty biedula Qra, poetycko napisał/a: ~Qrczak" 2009-02-20 20:55 W Usenecie MOLNARka tak oto plecie: > > Użytkownik "Qrczak" napisał > > > Jakoś tak bywa, że planowany z góry flejm szybko zdycha, ale > > spróbujmy > > Też jestem o tym przekonana ale może przynajmniej komenarze będą fajne. Nie no tamte też były niczego. Zwłaszcza już tu wspominany Massai (czy coś w tym stylu) > > Zgadzam się. Mąż wyklucza wszelkie zmęczenie. > > Ty się Qra nie śmiej bo one mi to poważnie mówiły. I żadnych śmichów nie > było (ino awanturka). Ja się nie śmieję. Też mam nieszczęście takie nieszczęśliwe spotykać. Tyle że nie drażnię czegoś, co jest tak nabuzowane hormonami, a nie mogące wyładować na najbliższych (czytaj: mężu). > > I zawsze można zwalić winę na męża. > > Tia ... bo "se takiego wzięłaś". > To, że one sobie takiego wzięły, że poszedł/zostawił/nie nadawał się do > życia nie podlega ocenie. Bo to zły mężczyzna był. > Jeszcze raz podkreślę, ze nie mam nic do (ogółu) samotnych matek > .... te komentarze się tyczą tylko tej wybranej grupy (jeszcze się > waham jak ją nazwać). Żony małżeńsko niespełnione. Myślę, że to był taki zaszyfrowany przekaz: mama mi dzieci niańczy, ojciec kredyt spłaca, a Ty, MOLNARka, męża masz. I Ty nie bądź wiśnia i się mężem podziel, babo jedna Qra napisał/a: ~Qrczak" 2009-02-20 20:57 W Usenecie Paulinka tak oto plecie: > > MOLNARka pisze: > > A ta biedna samotna matka taka ... zmęczona > > > > Na moje nieśmiałe stwierdzenie, ze ja tez bywam zmęczona (a sama za > > siebie płacę i sama sobie gotuję) pada natychmiastowa odpowiedz "ale > > Ty masz męża" - i to mnie całkowicie wyklucza z grona zmęczonych - > > chyba jasne > Normalna, kochająca się para wspiera się i daje sobie podwójną siłę, > porzucona/zdradzona/wdowa ma IMO przechlapane i jeżeli jej ktoś może > pomóc, to tego piętnować się nie powinno. Pragnę zwrócić uwagę delikatnie, że MOLNARka nie piętnuje rodziców, którzy pomagają. Qra, a niechby spróbowała! napisał/a: ~Paulinka 2009-02-20 21:01 Qrczak pisze: > W Usenecie Paulinka tak oto plecie: >> >> MOLNARka pisze: >> > A ta biedna samotna matka taka ... zmęczona >> > >> > Na moje nieśmiałe stwierdzenie, ze ja tez bywam zmęczona (a sama za >> > siebie płacę i sama sobie gotuję) pada natychmiastowa odpowiedz "ale >> > Ty masz męża" - i to mnie całkowicie wyklucza z grona zmęczonych - >> > chyba jasne >> Normalna, kochająca się para wspiera się i daje sobie podwójną siłę, >> porzucona/zdradzona/wdowa ma IMO przechlapane i jeżeli jej ktoś może >> pomóc, to tego piętnować się nie powinno. > > Pragnę zwrócić uwagę delikatnie, że MOLNARka nie piętnuje rodziców, > którzy pomagają. Piętnuje pomaganie i marudzenie, że jest ciężko. Jest czasem nawet bardzo. > Qra, a niechby spróbowała! No właśnie ! :) -- Paulinka napisał/a: ~Szpilka" 2009-02-20 21:10 Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości >W Usenecie Szpilka tak oto plecie: >> >> Użytkownik "MOLNARka" napisał w wiadomości >> news:gnn01b$ph3$1@ >> >> > A ta biedna samotna matka taka ... zmęczona >> > >> > Na moje nieśmiałe stwierdzenie, ze ja tez bywam zmęczona (a sama za >> > siebie płacę i sama sobie gotuję) pada natychmiastowa odpowiedz "ale >> > Ty masz męża" - i to mnie całkowicie wyklucza z grona zmęczonych - >> > chyba jasne >> >> Może to taki typ co jak by jej chłopa dac to by na tego chłopa >> narzekała, i jaka ona biedna i nieszczęśliwa, bo chłop wiecznie >> pracuje/leni się/łazi z kumplami na piwo (wybrać co pasuje) > > Ale ona nie będzie mu narzekać, A skąd wiesz? > bo będzie też zmęczona. Więc będzie zrzędzić > Tyle że z innego powodu. Że za mało zarabia >> To co by taka poczęła jakby rodziców nie miała. >> Zresztą, znam osoby (nie samotne) które mają postawy roszczeniowe wobec >> rodziców - bo tak. Bo to rodzice i MUSZĄ pomagać. > > A Ty swoim dzieciom nie będziesz pomagać? A to zależy od ich postawy. Jak mnie się do czegoś zmusza to okoniem staję >> > Zauważenie tego, ze taka opieka matki/babci non-stop jest dla niej >> > czasem znacznie bardziej efektywna niż posiadanie męża ... w ogóle >> > nie podlaga roważaniom. >> >> Oj jakby mi się czasem taka opieka przydała, pomimo posiadania męża (no >> nieślubnego ale jednak ) >> Sylwia, prawie że samotna, bo chłopisko w pracy wciąż i wciąż > > Leć do matki, > zostaw u niej dziatki > i w miasto z kumpelami szuraj, > by tam narzekać, jakaś ty biedula > > Qra, poetycko Oj poetycko Pożycz mi fajną matkę to wyślę do niej dziatkę Sylwia napisał/a: ~Aicha" 2009-02-20 22:25 Użytkownik "Qrczak" napisał: > I zawsze można zwalić winę na męża. > Qra, i w dupsko lać Chorera, że też ja nie odkryłam BDSMu kilka lat wcześniej (znaczy, przed rozwodem) ;D -- Pozdrawiam - Aicha (uwaga, ląąąduuuujęęęęęę...!)
cnu6.
  • 501jtplfhk.pages.dev/170
  • 501jtplfhk.pages.dev/231
  • 501jtplfhk.pages.dev/148
  • 501jtplfhk.pages.dev/383
  • 501jtplfhk.pages.dev/394
  • 501jtplfhk.pages.dev/22
  • 501jtplfhk.pages.dev/276
  • 501jtplfhk.pages.dev/130
  • 501jtplfhk.pages.dev/341
  • samotne matki po 40